ODPOWIEDZ
27 lat 180 cm pani adwokat
Awatar użytkownika

So when I'm gonna know what to feel inside, baby
Maybe it's just all in my head so

something about me
by b.

03.


Tłum ludzi powoli rozchodził się w stronę kilku wyjść z kortu.

W gwarze rozmów dało usłyszeć się podekscytowanie obejrzanym meczem, kiedy wymieniali się opiniami na temat rozgrywki i tytułu.

A Lucy Latham stała na uboczu, przy zewnętrznej części płotu kortu i nie mogła powstrzymać się przed niedużym uśmiechem, który malował się na jej twarzy. Cieżko było nie podsłuchiwać głośnych rozmów, zwłaszcza gdy te sypały pochwałami względem zwycięzcy turnieju. Skrawki i zdania, które wyłapywała podkreślały różne zagrania i zachowania graczy. Kobieta notowała je wszystkie w myślach, gotowa powtórzyć każde słowo. Czekała tylko na zwycięzcę, który miał pojawić się w bramce, która obserwowala katem oka z oddali.

Minęło kilka miesięcy od jej powrotu; nie wiedziała gdzie się podziały. Nie była w stanie sobie przypomnieć jak wyglądało jej życie we Francji, kiedy z dala od wszystkich, nie utrzymywała kontaktu z ludźmi, którzy już teraz, w tak krotkim czasie, stali się niezastąpieni. Leah, z którą rozmawiały każdego dnia i regularnie znajdowały czas na kawę, grupka znajomych, w której łaski wdała się dość szybko i Casey. Casey, który obiecał, że jeśli trening i turniej pójdzie dobrze, będzie mogła przyjść i obejrzeć jego finał.

Mrugnęła kilkukrotnie i rozejrzała się dookoła.

Odrobinę rozproszona wróciła myślami do swoich urodzin. Sekretnych urodzin, o których nie powiedziała nikomu poza nim, pod sam koniec wieczoru. Za tę część już udało jej się oberwać, przeprosić i obiecać, że w przyszłym roku pozwoli wszystkim na złożenie jej życzeń o czasie. Ale to nie o tym myślała. Tylko o jednym, krótkim momencie, który tak jak wiele innych sprzed lat sprawiały, że jej policzki płonęły żywym ogniem. Trzy słowa, Wszystkiego Najlepszego, Lucy, wypowiedziane tak blisko, że jego oddech połaskotał ją po twarzy. I sprawił, ze nie trafiła w tarczę ani pierwszą, ani drugą lotką.

Przestan śnić! — Wesoły głos zza pleców sprawił, ze podskoczyła w miejscu.

Czy możesz tego nie robić? — Obróciła głowę w stronę kobiety, która tylko wzruszyła ramionami.

Za łatwo cię przestraszyć, jesteś idealną ofiarą. — Otrzymała krótką odpowiedz. — Nie mogę się powstrzymać. Iii muszę już iść...

Leah. Nie zdążyłyśmy go nawet zobaczyć po grze.

Nie, ja nie zdążyłam, ty masz mnóstwo czasu, ja mam plany. Poza tym i tak wyciągnę go na gratulacyjny lunch, albo happy hour, albo rundę tenisa z mistrzem! Powiedz mu, że napiszę później. — Szturchnęła ją ramieniem i zniknęła zanim Lucille zdążyła zaprotestować, albo przytrzymać ją za rękaw swetra, zmuszając do pozostania w miejscu. Powiodła tylko wzrokiem za znikającą w oddali sylwetką przyjaciółki, gubiąca się gdzieś w grupie ludzi zgromadzonej bliżej budynku klubu.

Z cichym westchnieniem strzepała jakiś pyłek z kurtki, którą miała na sobie i spojrzała w stronę bramki.




Casey Morrison
love is in the air
28 lat 187 cm tenisista | specjalista ds. cyberprzestępczości
Awatar użytkownika

The difference between the impossible and the possible lies in a man's determination.

something about me
by myself

03.

Ten turniej był niezwykle istotny dla Morrisona.

Miał tylko jedno podejście do powrotu. Albo będzie szedł jak strzała, rozgramiając swoich rywali, co wywoła ogólny zachwyt i sprawi, że media rozpiszą się o niespodziewanym, wielkim powrocie dawniej kontuzjowanego gracza. Albo nic z tego nie wyjdzie, okaże się całkowicie przecięty, nikt go nie zauważy, a jego szansy na osiągnięcie czegokolwiek zaczną powoli maleć.

Casey skupił się mocno na tenisie i swoim przygotowaniu. Odsunął nawet na bok cały temat rozwodu, pozostawiając go w rękach prawnika. Lucy miała go informować tylko o tym, co autentycznie wymagało od niego podjęcia pewnych decyzji. Jednak większość została omówiona przez nich na spotkaniach, plan działania powstał, więc teraz należało jedynie przejść do jego realizacji.

Dojście do finału turnieju było dla niego nie lada osiągnięciem. Po tylu latach przerwy powrót nie był łatwy. Nawet jeżeli znał teorię i miał wyćwiczoną praktykę, to mogło zabraknąć mu kondycji, zwinności i zwykłego myślenia, jak gracz. Jednak z każdym kolejnym pokonanym przeciwnikiem udowadniał, że był na właściwym miejscu.

Mecz finałowy był niesamowicie trudny. Przez jego większość panowie szli łeb w łeb. Czasem Casey miał niewielką przewagę, a czasem jego przeciwnik. Praktycznie do samego końca nie było wiadomo, który z nich okaże się zwycięzcą turnieju. Ostatnia rozgrywka, bardzo długa i zawzięta wymiana piłek, końcowo punkt trafił na konto Morrisona. W emocjach upadł na kolana i zacisnął mocno swoje pięści. Osiągnął cel — który nie należał może do tych ogromnych i wyśnionych — jednak był potrzebny, by Casey mógł zacząć mierzyć wyżej.

Po wszystkim Morrison uścisnął sobie dłonie ze swoim przeciwnikiem, odebrał też oficjalnie gratulacje oraz niewielki, ale znaczący puchar świadczący o jego wygranej. Ten przekazał na ręce swojego trenera, dzięki któremu udało mi się dojść do tego miejsca. Po wszystkich wymaganych formalnościach zaczął rozglądać się dookoła w poszukiwaniu swoich największych fanek, które kibicowały mu tego popołudnia.

Zlokalizował jedną z nich i od razu udał się w jej kierunku.

— Hej, jak podobał się mecz? — zapytał, uśmiechając się przy tym wyjątkowo szeroko. Szczególnie, jak na siebie. Zwłaszcza ostatnio.

Ściągnął brwi i rozejrzał się dookoła, a potem za siebie. Oczekiwał, że Leah może wyskoczyć nagle i bez ostrzeżenia, by mu pogratulować. Albo nawet skończy na jego plecy, przy okazji doprowadzając go do kolejnej kontuzji. Przy niej należało mieć oczy dookoła głowa. Jednak nie udało mu się jej znaleźć, co w pierwszym odruchu nawet go lekko zaniepokoiło.

— A gdzie Leah? Widziałem, że była — zapytał, wracając spojrzeniem do jej buzi. W trakcie rozgrywki nie dekoncentrował się, jednak podczas jednej z przerw powędrował wzrokiem na miejsca, które wykupił dla dziewczyn i widząc tam znajome twarze, uśmiechnął się ciepło i skinął delikatnie głową.

Lucille Latham

into the unknown
ODPOWIEDZ