ODPOWIEDZ
00 - 000 cm brak informacji
Awatar użytkownika

Concrete jungle where dreams are made of, there's nothin' you can't do, now you're in New York.

something about me
by new yorker
new york
33 lat 190 cm brak informacji
Awatar użytkownika

Drag racing my little red sports car I'm not unhinged or unhappy, I'm just wild

something about me
by e.

Orion, zasadniczo od dzieciństwa, osnuty był niemalże aurą blasku i chwały. Jak przystało na Nepo Baby z krwi i kości, od najmłodszych lat darzył sławę miłością stałą i niewymuszoną. To uczucie nie było dla niego obce ani ukryte, bowiem od samego poczęcia towarzyszyło mu jak integralna, wręcz składowa jego życia, niczym cień snujący się wiernie za nim przy każdym jego kroku. Już od dziecka był on swoistym wyjadaczem salonów amerykańskiej filmowej śmietanki, wychowanym w otoczeniu fleszy i błysku aparatów rozszalałych za sensacją fotoreporterów, gdzie zaszczyty i przywileje stanowiły codzienność, a plotki i zainteresowanie mediów nieustannie krążyły wokół jego osoby. Nie krył się z tym, kim był ani z tym, co osiągnął dzięki koneksjom. Był jednym z nich, urodzonym do blichtru i oklasków, z czego bez krępacji zdawał sobie doskonale sprawę.
Mimo sukcesów i osiągnięć zdobytych dzięki nazwisku od zawsze jednak pragnął wypracować sobie własne powody do dumy, choć w rzeczywistości miał już wszystko, o co mógłby prosić. Pierwszy Oscar był dla niego, więc powodem do nie lada dumy. Czymś, czym szczycił się nieprzerwanie, odkąd tylko przyszło mu odebrać złotego golasa na jednej z gal. Orion, zdawał sobie sprawę, że nawet największe triumfy nie uchronią go przed natłokiem gromadzących się wkoło jego osoby plotek i spekulacji tabloidów. W świetle fleszy musiał zrezygnować z części swojego życia prywatnego, stając się przedmiotem publicznego zainteresowania, którego nie mógł kontrolować. Tak, więc po prostu dał za wygraną. Czasami pragnął tylko spełnić najtrywialniejsze, przyziemne potrzeby. Jak ta, która nakazywała mu zaspokojenie swego burczącego brzucha.
Orion, nigdy nie był mistrzem kuchni, w związku z tym, często zasiadał do stołu w restauracjach. Nie wstydził się tego, że nie potrafi gotować, a luksusowe lokale były dla niego jak drugi dom, w którym mógł delektować się wykwintnymi potrawami i egzotycznymi smakami. Gdy wszystko było podane na tacy, nie potrzebował nic więcej do szczęścia. To był dla niego sposób na życie-wygodny, ekskluzywny, pełen smaków i doznań, które wypełniały jego dni. Orion, po długim dniu pełnym kamer i fleszy, zdecydował się na kolację w dobrze mu znanej restauracji. Wybór padł na danie, które miało dla niego wyjątkowe znaczenie-risotto z truflami. Potrawa ta, którą po raz pierwszy przyszło mu spróbować w czasie swojej pierwszej wielkiej premiery filmowej, kiedy to, z ekscytacji z trudem przełknął kilka kęsów aromatycznego dania, była dla niego szczególnie sentymentalna.Risotto z truflami przywoływało wspomnienia tamtych chwil-smak triumfu i sukcesu, chwilę odpoczynku wśród zamieszania podczas tak ważnego dnia, gdzie, chociaż na chwilę mógł zapomnieć o presji, jaka ciążyła na jego barkach. Był to dla niego nie tylko posiłek, ale również chwila refleksji nad swoim życiem, nad tym, czy droga, którą obrał, jest naprawdę tą, którą chce podążać. Siedząc przy stoliku, przyglądał się talerzowi, na którym parowało świeżo zaserwowane mu danie. W jego oczach można było dostrzec mieszankę uczuć-zmęczenie sławą, ciężarem, jaki niosła za sobą presja bycia na świeczniku, oraz równocześnie ekscytację, jaką wzbudzał blask reflektorów i migotanie fleszy.
Indira Narayanan
i wanna be where people are
26 lat 172 cm aktorka i społeczniczka
Awatar użytkownika

Life is a flower
So precious in your hand
Carry on smiling
And the world will smile with you

something about me
by melancholy.angel

Indira Narayanan nigdy nie przejmowała się plotkami. One były zawsze i wszędzie i dlatego nie należało ich przeżywać. Kiedy była młodsza, łączono ją z wieloma indyjskimi aktorami, przecież kino z jej ojczystego kraju obfitowało w miłosne historie, a każda para ekranowa, była na ustach wszystkich. Od najmłodszych lat była na to przygotowywana i pewnie dlatego starała się nie zwracać uwagi na komentarze w mediach.
Także teraz widziała krążące opowieści o kolejnym romansie, bo przecież była sama, a wokół niej pojawiało się wielu przystojnych mężczyzn. A jednak Indira nie potrzebowała na chwilę obecną kogoś u swego boku, albo tak jej się wydawało.
Kolejne plotki łączyły ją ze znanym aktorem, który grał główną rolę w nowym filmie. Indi zagrała tam dość istotną część historii, gdzie nie obyło się bez czułości. To media uwielbiały najbardziej.
Narayanan była profesjonalistką, do tego osobą serdeczną i dbała o dobre relacje z kolegami i koleżankami po fachu. Nigdy nie narzekała, zawsze przyjmowała wszystko z pokorą. Czasami komentarze były niemiłe, albo bardzo dociekające prawdy. Indi po prostu robiła swoje. Nie zerwie kontaktów z wartościowymi osobami, tylko dlatego, że łączono ją z kimś po fachu.
Lubiła Oriona, bardzo go ceniła. Słyszała pogłoski o ich bliskiej znajomości i romantycznych chwilach poza planem. Bzdury, ale media wiedziały swoje.
Smacznego – powiedziała z uśmiechem do aktora, który siedział samotnie przy jednym ze stolików i wpatrywał się w talerz z uwagą.
Hinduska lubiła to miejsce, bo dają dobrze zjeść, a ona – mino wszystko – naprawdę uwielbiała dobrą kuchnię. Nie dziwne, że spotkali się akurat w tym lokalu. Nie denerwowało ją też to, że pewnie ich spotkanie zostanie zauważone. Kiedy ona była początkującą na rynku amerykańskim aktorką, on miał już status gwiazdy, która została nagrodzona najważniejszym wyróżnieniem w branży. Czy to ją onieśmielało? Trochę tak, ale to było też coś dobrego, ponieważ ona chętnie uczyła się czegoś nowego od innych. Mężczyzna nie był wyjątkiem. Stanowił dość ciekawą inspirację. Ta znajomość na pewno była interesująca.

Orion Reeves
love is in the air
ODPOWIEDZ