
informacje o postaci
South Bronx
Panna
Heteroseksualna
Ona/jej
Barmanka
Roadhouse
Średnie
$$
Podstawowe
Love is in the air

freeform
Savannah przyszła na świat w najbardziej niekorzystnej sytuacji, jaką można było sobie wyobrazić. Przychodząc na świat, jednocześnie los odebrał jej matkę, która chorując na raka zdecydowała się porzucić leczenie i utrzymać ciążę. Kobieta doskonale wiedziała co robi, miała świadomość tego, że wybierając dziecko, ona sama nie przeżyje. Jej mąż był wściekły, nie potrafił zrozumieć decyzji swojej ukochanej, która po prostu nie chciała się już męczyć, a przynajmniej pozostawić na świecie coś, co będzie cząstką jej samej. Lafferty nie mógł się pogodzić z losem, pragnął porzucić córkę i nigdy więcej jej nie oglądać, nie mógł jednak tego zrobić. Obiecał ukochanej, że zajmie się ich dzieckiem. Savannah przez lata dorastała w domu, gdzie nie było ani grama miłości, ojciec coraz bardziej popadał w problemy finansowe, a co gorsza coraz częściej zaglądał do kieliszka. Mieszkali w niewielkim domu, który należał do dziadków dziewczyny, a teraz do niej samej, gdyż odziedziczyła go po ich śmierci. Odeszli zbyt szybko, a byli jedynymi osobami, które zajmowały się porzuconym dzieckiem, osobami które starały się dać jej tyle miłości, ile potrafili.
Nie mogę na ciebie patrzeć, wyglądasz jak swoja matka. Spoglądając na ciebie czuję ból, którego nie jestem w stanie powstrzymać. To wszystko twoja wina, nie ma jej tu ze mną przez ciebie.
Savannah była zbyt bardzo pokrzywdzona przez los, by wyjść w jakikolwiek sposób na ludzi, by wyrwać się spod wpływów ojca, by wyjechać i zacząć wszystko od nowa. Była za dobra, ojciec miał tylko ją, ona miała zaś tylko jego. Ukończyła liceum z lekkim trudem, choć jej oceny były na prawdę dobre i gdyby tylko miała taką możliwość, na pewno poszłaby na jakieś dobre studia i stała się kimś, kto mógłby wiele osiągnąć. Jej ojciec będąc mechanikiem nie zarabiał zbyt wiele, ale w zasadzie żadna różnica, gdyż wszystkie pieniądze po prostu przepijał. Młoda Savannah była więc zmuszona znaleźć jakąś pracę i zrobić wszystko, by dom jej dziadków nie przepadł przez nie zapłacone rachunki.
Roadhouse można było powiedzieć, że był jej drugim domem, a nie tylko miejscem do którego musiała przychodzić z zamiarem tylko i wyłącznie zarabiania pieniędzy. Miała tam osoby, które na prawdę mogła nazwać przyjaciółmi i na które zawsze mogła liczyć. Może nawet wszystko wyszłoby na prostą, jednak jeden szczegół jeszcze bardziej pogmatwał życie Sav.
Dziewczyna zbyt bardzo zbliżyła się do swojego szefa, który był cholernie przystojny i działał na nią tak, że nie potrafiła się mu oprzeć. To miał być tylko jeden raz, potem miał być to tylko i wyłącznie seks i dobra zabawa, ale było coraz gorzej. Młoda Lafferty zaczęła czuć do mężczyzny coś, czego nie potrafiła nazwać, ani nawet zrozumieć. Czy była to miłość? Czy mogła być zdolna do takich uczuć? A może tylko głupie zauroczenie, które za moment minie.
Rozumiał ją jak nikt inny, zwierzała mu się z sytuacji w domu, a on dzielnie słuchał i pocieszał. Tak niewiele, dla niej jednak bylo to coś na prawdę wielkiego.